Obserwatorzy

środa, 15 listopada 2017

PERŁY ORIENTU




      No, może perełki.
      Dziś dzień Lalki orientalnej.


      Zawsze pragnęłam mieć prawdziwą lalkę przedstawiającą wschodnią (Indie, Indonezja, Cejlon czy Bali) boginię lub tancerkę. 


      Ze zgrozą patrzyłam na programy dokumentalne, gdzie na koniec religijnych uroczystości, przepiękne lalki wykonane z papier mache były wrzucane do rzeki. 



      Moją niewielką grupkę lalek orientalnych zdominowały Chinki.
Pozwolę sobie przypomnieć piękne damy 

                                                Panią Liu


                                            
                                                Mei Lin


                                               Ci’an


                                         A także Miao


                                                     i  Lin


           Lin nie jest produktem dla turystów, ale zwykłą laleczką do zabawy dla chińskich dziewczynek i dlatego dla mnie jest taka cenna.

31 komentarzy:

  1. Wszystkie Chineczki urocze, ale fakt, że Lin wygrywa swoją naturalnością. Mam nadzieję, że wymarzona panna z egzotycznych krajów kiedyś do Ciebie dotrze. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Te laleczki są po prostu rewelacyjne...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I nazbierało się trochę u Ciebie orientu,
    piękne wszystkie :D
    a czy ja jedną z nich znam?

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bardzo podobają mi się orientalne lalki:)))Twoja mała kolekcja jest bardzo ładna:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej zachwyciła mnie Mei Lin. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że jest cudna. Troszkę szkoda, że to jeno oczko jest uszkodzone.

      Usuń
  6. Piękna kolekcja! Lin jest bardzo ładna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach ta Lin, skradła moje serce dziecięcym urokiem.

      Usuń
  7. Bardzo interesujące laleczki 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Zapraszam do osobnego posta o niej. :)

      Usuń
    2. http://sowa58.blogspot.com/2013/10/cesarska-konkubina.html
      Jest tu.

      Usuń
  9. Ciekawe stadko.
    No i se popatrze znowu...

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne! Kiedyś oglądałam jak w Japonii są rytualnie palone lalki- piękne były, aż serce ściskało z żalu, że takie cudeńka trawi ogień.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, co bym zrobiła, gdybym była na miejscu. :{ Może bym wskoczyła w ogień i udowadniała Japończykom, że u nas jest taka tradycja. ;)

      Usuń
  11. Jestem ciekawa czy można je przebierać czy ubranka mają zaszyte na amen? :-)
    A Lin to taka nasza krawalka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ubranka przyszyte, a nawet przyklejone, niestety.

      Usuń
  12. Uwielbiam orientalne lalunie :) Lin jest przeurocza :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lin jest śliczna, nawet ładniejsza niż na zdjęciu.

      Usuń
  13. Wszystkie Perełki są przecudne!
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach śliczne! Jakie piękne stroje! :)

    OdpowiedzUsuń